piątek, 29 marca 2013

Prologue

Czternaste urodziny. Początek.
   Wszystko zaczęło się wczoraj podczas długiej przerwy. Właściwie to nie wiem czym sobie zawiniłam. Po prostu powiedziałam temu blondynowi, że ma mi dać spokój bo go nie lubię, a on zaczął wymyślać na mój temat jakieś dziwne historie w które uwierzył każdy w szkole. Ja to mam szczęście, co nie?

Piętnaste urodziny. Ciąg dalszy.
   Ile to już trwa? Mam powoli dość. Myślałam, że gdy nie będę pokazywała słabości i tego, że się ich boję dadzą mi spokój. Cholera nawet poszłam z Oliverem do łóżka mając nadzieję, że to mi jakoś pomoże. No właściwie to przez tydzień miałam spokój. Ale dziś... Dziś na stołówce on i jego pupile zaczęli składać mi życzenia co samo w sobie było dziwne. Ale potem gdy wyświetlili film na którym jest pokazane moje hmm bliskie zapoznanie się z Oliverem pożałowałam wszystkiego.

Szesnaste urodziny. Nowe życie?
    Dziś mija dokładnie rok jak rodzice dowiedzieli się o moich problemach w szkole. Co się zmieniło? Wszystko. Jestem do nich jeszcze bardziej zależna niż byłam. Nie potrafię się im sprzeciwić albo po prostu się tego boję. Robię wszystko co mi każą, ale mam po woli dość. Mój organizm po woli wysiada od ciągłych treningów, dodatkowych zajęć i częstych sesji. Mam dopiero szesnaście lat, a pracuję więcej niż dorosły człowiek. Mogę coś z tym zrobić? Nie. Teraz to oni kierują moim życiem. Ja mogę tylko być posłuszną i wzorową córeczką. 

---------------------------------------------------------------
I jest prolog. Takie małe wprowadzenie mam nadzieję, że wam się spodoba :D
Zobaczymy może jeszcze dziś będzie pierwszy rozdział ale to się zobaczy jak będę miała zawalony dzień.

4 komentarze: